"Bo Politechnika zachowała swój charakter zgodny z nazwą - to stacja naukowa."
Artur Chmielewski, Achromatopsja
Politechnika - stacja warszawskiego metra zamieszkiwana przez Uczonych będących dawnymi studentami oraz wykładowcami Politechniki Warszawskiej, którzy w momencie ataku potraktowali metro jako schron. Dzięki bliskości budynków uczelni jest świetnie wyposażona w sprzęt naukowy, który sprawia że stacja może pozwolić sobie na oświetlanie laboratoriów za pomocą kilku generatorów, choć prąd jest ściśle racjonowany i przyznawany przez radę stacji.
Struktura zarządzania[]
Na czele stacji stoi Rektor któremu podlega grupa dziekanów zajmujących się wydziałami o określonych specjalizacjach. Ich charakterystycznym elementem stroju są zielone fartuchy noszone na kombinezonach.
Prócz tego na stacji znajduje się specjalna Straż Akademicka.
Pod koniec akcji książki, po śmierci Rektora, na stacji zostaje wprowadzony zarząd komisaryjny Ratusza.
Wygląd i zabezpieczenia[]
Wiadomo tylko, że stację oświetlały lampy naftowe, a podłoga kleiła się od tłuszczu i melin. Tory prowadzące do tunelu zdemontowano, a wejścia na stację obstawiono niewielkimi labiryntami z betonowych podkładów, które miały utrudnić i spowolnić ewentualny atak.